piątek, 27 grudnia 2013

#51. Niall

- Niall idziemy!- zawołałam z kuchni.
Nie wiem jak to możliwe, że on dłużej siedzi w łazienxce ode mnie. Przecież to dziewczyna powinna tam spędzać więcej czasu.
- Niall, bo Lou i El się obrażą, że się spóźniliśmy!
- Nikt się nie obrazi- uśmiechnął się Blondasek.- Jedziemy?
Pokiwałam potakująco głową i wyszłam z domu. Byliśmy zaproszeni na Sylwestra do Eleanor i Louisa, a ta dwójka nie cierpi jak się spóźniamy, a niestety zdaża nam się to coraz częściej. Po ich ostatniej imprezie w moim życiu zaszła mała zmiana. Zaszłam w ciążę. Ojcem jest Horan, tego jestem stuprocentowo pewna. Problem w tym, że boję mu się do tego przyznać. Jak zareaguje? Będzie zły? Wyrzuci mnie z domu? Ona ma tylko 20 lat... a ja jestem o 2 lata młodsza... To pewne, że Niall nie chce dziecka. A przynajmniej nie z taką małolatą jak ja...
Moje rozmyślania przerwał głos Horana mówiący, że jesteśmy już na miejscu. Wysiadłam z samochodu i od razu ruszyłam do drzwi przywitać się z El.
- Hej kochana!- przywitała mnie brunetka.
- Trochę kiepsko wyglądasz- powiedział Lou.- Ale rozumiem, że to sprawka Nialla
- Louis!!!- zbeształa go El.
- No co? Mówię co myślę- odparł Lou i zadowolony poszedł do domu.
- Cześć Niall- uśmiechnęła się Eleanor, kiedy niebieskooki stanął koło mnie.
Bawiliśmy się wspaniale! Imprezy Lu i El są najlepszymi na jakich byłam w całym moim krótkim życiu. Po prostu nie da się na nich nie nudzić. W pewnym momencie Niall stanął na stole. Wyglądało to nieco dziwnie.
- Posłuchajcie chwilę!- krzyknął blondyn, a w salonie zapanowała kompletna cisza.
Nagle zrobiło mi się niedobrze. Jakby nie miało kiedy?! Jak najszybciej pobiagłam do łazienki, gdzie zwymiotowałam do ubikacji. Łzy ciurkiem ciekły mi z oczu, koompletnie rozmazując cały makijaż. Ociężale podniosłam się z zimnej podłogi, by przepłukać twarz i gardło wodą. Szkoda, że nie na wiele się to zdało.Tusz do rzęs razem z cieniem do powiek swobodnie spływały po mojej twarzy, łącząc się ze łzami. Wtedy pierwszy raz przyszła mi do głowy straszna myśl, że to ja nie chcem tego dziecka i dlatego zasłaniam się moim chłopakiem.
- Lili- usłyszałam spokojny głos El dochądzący zza drzwi.- Wszystko okej?
Chciałam odpowiedzieć, że tak, ale zamiast tego wybuchnęłam płaczem.
- Wpuścisz mnie?- zapytała gospodyni.
Cudem dowlokłam się do drzwi i przekręciłam zamek.
- O rany!- do pomieszczenia wpadła brunetka.- I to jest według ciebie okej?!
- Przepraszam- wyjąkałam między napadami płaczu.
- Nic się nie stało. A teraz opowiadaj co się dzieje- poprosiła El i objęła mnie ramieniem.
Brunetka była dla mnie jak siostra. Zawsze, kiedy jej potrzebowałam była przy mnie. I wzajemnie. Ze świecą szukać takiej przyjaciółki.
Wzięłam głęboki wdech, tym samym dodając sobie odwagi.
- Jestem w ciąży- wyszeptałam, chowając twarz w ramieniu Eleanor.
- Kochana, to wspaniale!- wykrzyknęła dziewczyna.- A co na to Niall?
- Niall nie wie
- Jak to, nie powiedziałaś mu?
- Nie dałam rady- przyznałam i podzieliłam się z nią moimi obawami.
- W życiu- zaprzeczyła przyjaciółka- Niall kocha cię nad życie, na pewno tego nie zrobi
- Obyś miała rację- westchnęłam.
- Chodź, wracamy na imprezę- uśmiechnęła się El i pociągnęła mnie za rękę.
Zabawa trwała w najlepsze. Na szczęście nikt się nie przejął jedną nastolatką. Nikt poza Niallem i chłopcami z 1D oraz Pezz i Sophią.
- Wszystko w porządku- zapytał Harry, obejmując mnie ramieniem.
- Tak, już tak- przyznałam.
- W takim razie możesz kontynuować- mrugnął Liam do Niallera.
- Panie i panowie proszę o uwagę- krzyknął Zayn.
Wtedy wszystkie oczy zwróciły się na nas. Czy z naszej ekipy tylko ja nie wiem o co chodzi? Nie, El też wygląda na zdezorientowaną.
- Lili, jesteśmy razem odkąd skończyłaś 15 lat czyli około 3 lat. Jestem z tobą bardzo szczęśliwy i dlatego chciałem ci zadać bardzo ważne pytanie. Lili, wyjdziesz za mnie?
Do moich oczu napłynęły łzy. On misię oświadczył, a ja bałam mu się przyznać do ciąży.
- Tak- odparłam bez wahania.
Kiedy ukochany wsuwał mi pierścionek na palec, spojrzałam na El. Dziewczyna pokiwała z aprobatą.
- Niall, muszę ci coś powiedzieć- szepnęłam.
- Coś się stało?- zaniepokoił się chłopak.
- Nie, chciałam ci tylko powiedzieć, że jestem w ciąży- te wszystkie słowa były wypowiedziane na jednym wdechu.
A Niall? Był zachwycony.
- Będziemy jedną wielką szczęśliwą rodziną!- krzyknął zadowolony.
- Wasze dziecko będzie miało najlepszego wujka na świecie- uśmiechnął się Harry.
Hazz... To on został ojcem chrzesnym małej Rose, a El jest chrzesną.


No hej! Wzięłam się za siebie i dzisiaj mamy pierwszy imagin z dedykacją dla Lili. Mam nadzieję, że Ci się spodobał. I jak się czujecie po świętach? Przypominam, że po Nowym Roku ponownie ruszamy z Two Stars:)) Love ya
Katniss;*

4 komentarze:

  1. Omomom <3
    Cudny... :-)
    Kiedy napiszesz dla mnie imag z Lou jako nauczyciel ?
    Cudnie piszesz, więc nie mogę się doczekać takiego imagina w Twoim wykonaniu :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowny :]
    Też chce takich chrzestnych :P

    Zapraszam do siebie, dopiero zaczynam
    http://someday-ff.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo mi się podoba. Jest taki, o jakim myślałam.
    Dziękuję ci bardzo. =) ~ Lili.

    OdpowiedzUsuń