niedziela, 10 listopada 2013

#40 Zayn i Niall cz. 5

Od czasu tamtego zdarzenia nie widziałam już Malika. Nawet nie wiem, czy przychodził na próby zespołu. W gazetach ukazało się tylko jedno jego zdjęcie z tamtą dziewczyną. Do tej pory nie mogę uwierzyć, że on to zrobił... Nigdy nie uważałam siebie za kruchą i delikatną. Potrafiłam znieść naprawdę wiele. Ale to, co zrobił Zayn było ponad poziom mojej wytrzymałości psychicznej. Moje serce też tego nie wytrzymało- rozbiło się na malutkie kawałeczki. Malik był pierwszym chłopakiem, któremu zaufałam bezgranicznie. I co mi z tego przyszło? Dobrze, że los obdarzył mnie takim przyjacielem, jakim jest Niall. Blondyn nie opuszczał mnie na krok, a kiedy musiał iść na próbę miałam zakaz wychodzenia z domu. Coś mi się w tym nie podobało, coś ukrywał. Pytanie co?
- Catalina wychodzę! Zamknij drzwi, nigdzie nie wychodź i nikogo nie wpuszczaj- pouczył mnie po raz kolejny Horan i opuścił nasze skromne progi.
Czemu on ciągle traktuje mnie jak małe dziecko?! Poszłam do kuchni przygotować sobie coś do jedzenia i miałam zamiar zabrać się za gotowanie obiadu. Próby Nialla trwały teraz krócej niż dawniej. Z, nawet 7 godzin, zrobiły się 2 maksymalnie 3. I znowu na usta ciśnie się to samo pytanie- DLACZEGO?
Zajrzałam do lodówki- pusta. I co ja ugotuję na obiad? Zanim Niall wróci minie kilka godzin. On będzie głodny, a zanim zrobimy zakupy i coś przygotujemy mój żarłoczny przyjaciel umrze z głodu... Cóż, ten jeden raz nie mogę się posłuchać Horana.
Założyłam buty, kurtkę i wyszłam na dwór. Sklep był dwie minuty drogi od naszego domu. Przestąpiłam próg marketu i ruszyłam między półki. To się przyda, to i to.. I jeszcze to. No, już wszystko. Zapłaciłam przy kasie i ruszyłam do domu. Przed drzwiami naszego domu stało dwóch mężczyzn. Jednego z nich zdążyłam już poznać w trakcie niemiłego pobytu w piwnicy. Czego on tu szukał?
- Pójdziesz z nami- mruknął i chwycił mnie za rękę.
Jego uścisk był silny i ciężko było się z niego uwolnić. Dopiero w chwili zagrożenia zrozumiałam, dlaczego Niall wszędzie ze mną chodził. A jeśli nie Niall to Hazza, bądź Lou, czy Li. Spanikowana szukałam wzrokiem ratunku.
- Zostaw ją!- fuknął ktoś za moimi plecami.
Mój wybawca- pomyślałam. Próbowałam się odwrócić w stronę mojego "ratunku", ale olbrzym mi na to nie pozwalał.
- Bo co?- odpowiedział chłopakowi mój oprawca.
- Chyba się zapominasz- upomniał go tamten.
- Chyba nie- zakpił olbrzym.- Już nic nie znaczysz
Po chwili moje ciało uderzyło o beton. Nie miałam siły się podnieść ani otworzyć oczu. Dochodziły do mnie jedynie krzyki walczących. Po kilku minutach wszystko ucichło. Spróbowałam wstać, wkładając w tą czynność wszystkie siły. Jednak na nic się to nie zdało. Raptem poczułam jak ktoś mnie podnosi, a moim oczom ukazał się Malik.
- Przepraszam Catalina- wyszeptał, kiedy odepchnęłam jego ręce i sama utrzymywałam swoje ciało w równowadze.- Dopiero, gdy odeszłaś zrozumiałem, że cię kocham
- Zostaw ją!- przerwał Mulatowi Niall.
Blondyn podbiegł do nas i objął mnie ramieniem.
- Myślisz, że nie wycierpiała przez ciebie wystarczająco dużo?
- Przepraszam- wyjąkał Zayn.
- To nic nie zmieni- mruknął Horan.
Malik popatrzył na mnie błagalnie. Niestety, dla niego, bo na szczęście dla mnie, nie mogłam zaprzeczyć słowom przyjaciela.
- Niall ma rację- szepnęłam i weszłam do domu.
Zaraz za mną w przedpokoju pojawił się blondyn.
- Ile razy mam ci powtarzać, żebyś nigdzie nie szła sama?!- zbeształ mnie.
- Przepraszam, ale lodówka była pusta- spuściłam głowę.
- Wybaczam- uśmiechnął się Niall.- Lodówka jest najważniejsza... Chociaż nie, ty jesteś najważniejsza- spojrzałam na niego zdziwiona.- Co tak na mnie patrzysz?- zaśmiał się. Nawet w takiej sytuacji miał dobry humor.- Kocham cię Catalina... Nawet nie wiem, kiedy zacząłem cię kochać. To trwa już naprawdę długo...
Niall chciał powiedzieć coś jeszcze, ale zamknęłam mu usta swoimi wargami. Blondyn szybko odwzajemniał pocałunki, zupełnie tak, jakby był ich spragniony. Oderwaliśmy się od siebie, gdy zabrakło nam tchu.
- Wiesz co Niall? Z pewnością nikt nigdy nie powie mi tych słów szczerzej niż ty- uśmiechnęłam się.- Bo tylko dla ciebie ja i lodówka będziemy na pierwszym miejscu
- Nad tym muszę się zastanowić- odparł żartobliwie chłopak i tym razem to on mnie pocałował.


Witam Was kochani! To już ostatnia część Zayna i Nialla pisana dla Cataliny Pantery:)) Mam nadzieję, że Catalina wróci do nas szybko:D
Wiecie, że lubię łączyć z 1D różne... hmm... nie wiem jak to nazwać. Chodzi mi o to, że dodaję postacie z innych zespołów, piszę imy na podstawie piosenek itp. Otóż kolejny imagin będzie partowcem, a wystąpą w nim... No jak myślicie? Podpowiem, że to serial. Kto zgadnie dostaje pierwszą dedykację KT;*

4 komentarze:

  1. Ja napisałam swoją odp. Na Angels vs Devils ale napiszę jeszcze raz - czy chodzi o Big Time Rush ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie;* Ale zgaduj dalej- mała podpowiedź- serial z Disney Channel. Dzisiaj dodam Prolog, a bohaterów później, żebyście mieli czas zgadywać<3

      Usuń
  2. Super^^
    Catalina, jeśli to czytasz, to wiedz że tęsknimy :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Pojawiłam się tu (choć nie powinnam) też tęsknie, ale cóż zrobić.

    Wspaniały. Taaa lodówka jest ważna. Nawet bardzo :)

    OdpowiedzUsuń