Hej, hej :3 Co tam u Was? Tak, jak obiecałam- były 4 komentarze (Awww dziękuję Wam z całego serca!)- a wiec jest i druga część! Jak Wam się podoba? <3
-Harry Część 2-
Zniknęła. Rozpłynęła się w
powietrzu.
To było okropne uczucie!
Pierwszy raz, odkąd jestem bardziej rozpoznawalny, poczułem, że coś straciłem i
mogę już nie odzyskać. Szukałem jej, wszędzie. Nie poddawałem się. Biegłem po
tej samej ulicy już pięćdziesiąty raz rozglądając się za piękną niebieskooką
dziewczyną, ale na marne. Prysła jak mydlana bańka. Wiedziałem, że to ta
jedyna, po prostu to wiedziałem. Czułem. Jestem tego pewien, mimo że w ogóle
jej nie znam. Wiem o niej tyle co nic. Kompletne zero, ale jednak na 100% to
właśnie z nią chcę spędzić resztę życia.
Stałem teraz po środku
zupełnie pustej ulicy, koło 3 nad ranem. Ciemność nie dodawała mi otuchy. Byłem
przerażony. Przerażony tym, ze straciłem tą jedną, jedyną szansę. Nie chciałem
być sam, mam już dość samotności! Nie byłem w stanie się ruszyć. Byłem jak
sparaliżowany. Stałem tak osłupiały, bijąc się z myślami o pięknej dziewczynie
z niebieskimi oczami.
-„Harry! Harry!”- usłyszałem
głos Louisa. Co? Skąd on się tutaj wziął? Może mnie szukają?
Nagle ni stad, ni zowąd
lodowata ciecz na gwałt zaczęła mi się wdzierać do gardła i nosa.
-„Cholera!”- zakląłem i
zerwałem się z łóżka. Zakasłałem.
-„Dobudzić cię nie można!
Musiałem sięgnąć po radykalne metody. A poza tym założyłem się z Liamem, że
dzisiaj w naszym domu pojawi się dziecko Tarzana. Ma mnie za idiotę, ale jak
zejdziesz do kuchni taki mokry to chyba padnie!”- zaczął się śmiać i upuścił
wiadro, które trzymał w ręce.
-„Jesteś skończonym
debilem!”- wydarłem się cały czas pokasłując. Woda wdarła mi się do oczu, nosa
i płuc. Przebiegły mnie dreszcze. Zimna ciecz stróżkami spływała z moich
włosów, twarzy, ramion i torsu.
Chwila, chwila… A więc to
był tylko sen? Niebieskooka, blond, dziewczyna nie istnieje? To był tylko jakiś
mój głupi wymysł? To całe moje przerażenie, obawy, uczucia, są spowodowane
jakimś durnym snem?! Jak to możliwe?! On był przecież taki rzeczywisty!
-„Haha, sorry. Musiałem cię
jakoś obudzić, a krzyczenie do ciebie nic nie dawało. Spałeś jak zabity!
Przyznaje, w pewnym momencie się nawet wystraszyłem, ale oddychałeś. No nic,
zbieraj się! Musimy być w The Hits Radio za godzinę!”- uśmiechnął się i wyszedł
z pokoju. Nie chciało mi się wierzyć… Tak silne uczucia mną targały w tym śnie!
Czułem się rozczarowany. Ba,
to mało powiedziane. Byłem w takim dołku, ze masakra! Czy ja mam cos z głową?! Wymyśliłem
sobie dziewczynę i się w niej zakochałem?!
Wyszedłem z przemoczonej
kołdry i ruszyłem ociężale do łazienki. Poranna toaleta zajęła mi dłużej niż
zwykle. Przez cały czas towarzyszy mi uczucie pustki. To takie denerwujące!
Przez jeden głupi sen, mam teraz cały czas myśleć o jakiejś nie istniejącej
dziewczynie?!
-„Hazz! Rusz się! Musimy
jechać już do The Hits Radio!”- krzyknął z dołu Liam. Poczłapałem po schodach
na dół.
****
-„Stary, co z tobą?”-
zapytał Niall.
-„Nic. Źle spałem.”-
burknąłem.
-„Źle? Przecież cię obudzić
nie było można!”- zaśmiał się Zayn.
-„Bardzo śmieszne. O której
jest ten wywiad?”- zmieniłem temat. Byłem na siebie wściekły za ciągłe myślenie
o niebieskookiej. „ONA NIE ISTNIEJE! DAJ SE SPOKÓJ!”- powtarzałem w myślach.
-„Za pół godziny.”- wzruszył
ramionami Louis-„ Dasz radę? To dość ważny wywiad…”
-„Mhm. Będzie spoko. Nie
martwcie się.”- mruknąłem, ale chyba mi nie uwierzyli.
-„Dzień dobry! Jestem Elena,
kierowniczka, Bardzo miło mi Was gościć w naszym radio. Jestem waszą fanką.
Jakbyście czegoś potrzebowali, to zaraz przyjdzie wasza osobista asystentka.
Będzie się wami zajmowała cały dzień. Kazde życzenie, najgłupsza zachcianka lub
pytania- kierujcie do niej. Ona się wszystkim zajmie. Dobrze, to ja już się
żegnam. Do widzenia!”- powiedziała kobieta, ubrana w czarne, wyprasowane w kant
spodnie, biała koszulę i marynarkę. Na uchu miała słuchawkę bluetooth, a na
nosie duże okulary. Uśmiechała się sztucznie i zaprowadziła nas do garderoby, w
której mieliśmy czekać na wywiad. Zayn i Niall usiedli na kanapie, a Louis i
Liam rozmawiali o wczorajszym meczu. Usłyszałem jak skrzypią drzwi. Zwróciłem
głowę, w stronę otwierających się drzwi, z reszta tak jak wszyscy. Zza nich
wyłoniła się drobna dziewczyna. Jasne, blond loki opadały jej swobodnie na
ramiona. Miała na sobie dżinsowe, czarne rurki i tego samego koloru szpilki.
Bluzkę miała białą, z wyciętym dekoltem i z ściągaczami po bokach, które
idealnie podkreślały jej talię. W ręku trzymała teczkę. Podniosła nieśmiało
głowę i się blado uśmiechnęła.
Zamurowało mnie. Poczułem
się jakby ktoś mnie trzepnął młotkiem!
Te piękne, duże, niebieskie oczy! To ona! Jak to możliwe?!
Nasze spojrzenia spotkały
się, a dziewczyna lekko pobladła.
-„Wow… Jestem prawie pewna,
że to chyba jednak sen…”- wydukała. Wpatrywała się we mnie oniemiała.
-„Tez mam takie
przypuszczenia.”- uśmiechnąłem się z niedowierzaniem. Dziewczyna oblała się
słodkim rumieńcem i odwzajemniła uśmiech.
-„Śniłeś mi się dzisiaj. Tak,
to na pewno ty. Dokładnie pamiętam te zielone oczy.”- zrobiła niepewny krok w
moja stronę, cały czas utrzymując kontakt wzrokowy ze mną. Cały świat przestał
istnieć. Była tylko ona. Ona śniła się mnie, a ja śniłem się jej. Przypadek?
Nie, nie, nie. Przeznaczenie.
KONIEC!
Haha, musiałam to napisać! Dzisiaj na chemii nudziło się mi i Katie (Hello KT! <3 xd), a wiec wymyśliłyśmy, że każdy z One Direction będzie miał swój własny pierwiastek! No i wyszło to tak:
KT: OH! A Niall moze mieć nikiel! Symbol to Ni, akurat się zgadza^^
Ja: Jasne! A Liam- Lit. Symbol to Li. Dobre, nie? :D
KT: Haha, no jasne. Ej, a co będzie dla Zayna?
Ja: Cynk. Zn. Może być xd
KT: Ej a gdzie to jest?
Ja: Liczba porządkowa to 30. Widzisz?
KT: Ah, tak. Widzę. A co powiesz na to, aby naszemu Hazzie dać Hs? Jak Harry Styles? Pierwiastek to Has więc będzie jak skrót od Hazz xd
Ja: Spoko xd Teraz jeszcze Louis.
KT: Kurde, nie ma już żadnego "L"
Ja: To może weź coś z nazwiska...
KT: Tomlinson, Tomlinson... *szuka*
Ja: Mam! Będzie jak "Tommo" symbol to Tm. Pierwiastek Tul.
KT: Gdzie to jest?
Ja: No tam, na dole.
KT: Gdzie?
Ja: Ugh, no patrz, liczba porządkowa to... *brecht*
KT: Co ci jest? O_o
Ja: *niekontrolowany napad śmiechu* Ta liczba to... 69 xd
KT+Ja: *ŚMIECH*
Hahaha i tak się kończy nasza lekcja chemii xd A wy? Macie jakieś śmieszne historie z 1D? :D
Nicol <3
P.S. Bardzo proszę o komentarze... One tak motywują do dalszego pisania! Dziękuję Wam za wszystko! <3
Oczywiście imagin cudny <3 a co do naszej rozmowy na chemii to.. yyyy... hahahahhahaha xd Takie fakty i to na chemii xd
OdpowiedzUsuńHahaha od dzisiaj lubię chemię xd
UsuńCUDO<3 (jak zawszę ;D ) ah wy to dziewczyny macie talent ;)
OdpowiedzUsuńRacja Nicol ma talent, ale temu zaprzecza :( :*
UsuńDziękujemy, to miłe z Twojej strony <3 (Katie! Bo to prawda!!! )
UsuńTak samo jak to, że jesteś głupia. Uważaj, bo Ci ktoś uwierzy. Jesteś mądra i utalentowana, więc nie kłam skarbie ;*
UsuńUGH, ja nie kłamię, ty kłamiesz oszustko ;*** Jesteś słodka, ale wszyscy dobrze wiemy, że nie dorastam ci do pięt <3
UsuńJasne, jasne;* ale obie dobrze wiemy, że Ty dłużej piszesz imaginy i jesteś w tym najlepsza, a przynajmniej lepsza ode mnie<33 ;**
UsuńBosz, no patrzcie! kłamie w żywe oczy! Oj, Katie, Katie. Ty nieudolna kłamczucho :) Wszyscy dobrze wiedzą kto tu jest utalentowany i to właśnie ty ;***
Usuńdobra w kłamaniu z Tobą przegrywam :(
UsuńOsz tyyyyyyyy xd <3
UsuńDobre.
OdpowiedzUsuń(Hmmm... a teraz motywujmy Cię do pisania)
(Jakby się za to zabrać)
( Aaa już wiem)
Pisz!
A co do hejterów to mam pomysł....
http://kothejter.pl/
Haha dziękuję za motywację :) <3
UsuńJak coś to serdecznie zapraszam też na mojego drugiego bloga: http://harrykochakotki.blogspot.com/ :)
UsuńPrzeczytałam wszystko.
UsuńJest <3 <3 <3
I dzięki Tobie wpadłam na pewien pomysł.
Pójdę w fantastykę.
Harry będzie inkubem.
A za inspirację będziesz miała dedykację :)
(Już nawet rymuje!)
Co ta HISTORIA robi z ludźmi !!!
UsuńBoże tak mi miło *o* Nawet nie wiesz jaką radość mi sprawiłaś <3 Cieszę się, ze moje opowieści są dla kogoś inspiracją... To niewyobrażalny zaszczyt! DZIĘKUJE. Z CAŁEGO SERCA.
UsuńJa miałam mnóstwo przygód z 1D, np. na ostatniej wycieczce do muzeum pokazywali nam narzędzia zbrodni i były tam łyżki (przełamane na pół, całe we krwi).
OdpowiedzUsuńA jeszcze kiedy indziej uczyłyśmy się na spr z geo i trzeba było zapamiętać czynniki klimatotwórcze:
- Paul jest szeroki i wysoki, czyli szer i wys geograficzna
- Harry, czyli rzeźba terenu (jeśli wiesz, o co chodzi xd)
- Zayn, czyli odległość od morza i oceanów (wiemy, że Zayn boi się wody)
- Liam, czyli działalność człowieka (kto jak kto ale jak trzeba interweniować to Liam najlepiej)
- wys nad poziomem morza (idk czemu ale kojarzyło mi się to z Louisem)
- i najlepsze: Niall, bo prądy morskie (wiemy, że Niall lubi pierdzieć)
hahaha no i zostało mi to w głowie do teraz, a są wakacje, lmao
hahaha genialne xd
UsuńWspaniały tylko szkoda że taki króciutki ale i tak wspaniały
OdpowiedzUsuń