czwartek, 12 września 2013

#3. Liam i Harry

Cześć wszystkim!!! Mam dla Was dzisiaj imagina z Li i Hazzą w jednym, który Nicol doprowadził do łez. Osobiście mi ten imagin się nie podoba, ale Nic powiedziała, żebym go dodała, więc proszę :) Z góry przepraszam, że taki krótki, ale dzisiaj miałam wizytę u chirurga po wf-ie... A teraz kieruję pytanie do Was. Kolejnego imagina chcecie z Zaynem czy pierwszą część partowca z Louisem?? Odpowiedzi piszcie w komentarzach. To chyba na tyle... Cóż, miłego czytania :D
KT ;*

Siedziałam przy nim całą noc tylko dlatego, że miał gorączkę. Dla niektóruch to głupota. Ale ja naprawdę się o niego martwiłam. Wszystko mogło go zabić. Był taki słaby, chory, bezbronny. Najgorsze było jednak to, że nie chciał jeść. Zastanawiałam się czasami, czy on nadal chce żyć. A te myśli ostatnio nachodziły mnie coraz częściej.
- Liam- wyszeptałam, kiedy otworzył oczy.
Spojrzał na mnie swoimi ślicznymi, orzechowymi tęczówkami. Szkoda, że były smutne... Chłopak ujął moją rękę i zamknął ją w swojej dłoni.
- Kocham cię- szepnęłam, a z mojego oka spłynęła jedna, słona łza.
Payne od razu ją otarł i podniósł się do pozycji siedzącej. Ani na chwilę nie oderwał ode mnie swoich oczu.
- Li ja się boję
- Wiem (T.I)- powiedział zachrypniętym głosem.- Oboje dobrze wiemy, że ja nie przeżyję- dodał po chwili.
-Liam, nie...
- Przykro mi (T.I)- przyrwał mi szatyn.
- Nie rób tego- wyszeptałam, kiedy zobaczyłam, że chce odłączyć sprzęt szpitalny.
- Skarbie oszczędzę nam cierpienia. Bez jednej nerki da się żyć, ale nie bez dwóch. A sama dobrze wiesz, że dawcy nie znajdziemy- wyznał.
- Liam- szepnęłam błagalnie. Tylko to byłam w stanie z siebie wydusić.
- Kocham cię aniołku- powiedział i odłączył urządzenie odpowiedzialne za... no właśnie, za imitowanie nerki.
"Odszedł... Dwudziestoletni Liam Payne, jeden z wokalistów znanego zespołu One Direction odszedł z tego świata. Czy to koniec 1D?"- to wszystko napisała Gazeta Londyńska. Dla prasy było ważne tylko to, czy zespół nadal będzie istaniał bez Liama. Nie obchodziło ich jak wszyscy jego bliscy przyjęli tę wiadomość. Nie brakowało im tego wariata jak nam. Na samą myśl, że już go nie ma z moich oczu lały się gorzkie łzy. Tak bardzo za nim tęskniłam. Gdyby nie chłopcy, pewnie już dawno popełniłabym samobójstwo. Jednak 4/5 One Direction, a także Perrie i Eleanor wbijali mi do głowy, że mam dla kogo żyć. Mieli rację. Byłam w ciąży. Maleństwo już musiało wychowywać się bez ojca, a gdybym ja się zabiła, zabiłabym też Bogu ducha winną kruszynkę- najważniejszą pamiątkę po Liamie. Owoc naszej miłości. Szkoda, że nie zdążyłam mu o tym powiedzieć... Siedziałam na kanapie w salonie i przeglądałam fotografie. Po śmierci chłopaka przeprowadziłam się do willi One Direction. Znowu się rozpłakałam. Nagle poczułam silne ramiona, które mnie otoczyły. Podniosłam głowę i ujrzałam Harry'ego.
- Mam coś dla ciebie- wyszeptał Styles i podał mi kopertę z moim imieniem.- Była w szufladzie Liama
Drżącymi rękami otworzyłam białą kopertę i wyjęłam ze środka ręcznie pisany list. N sam widok pisma ukochanego rozkleiłam się. A przecież jeszcze nie znałam treści listu. Opanowałam się i rozłożyłam kartkę. Pachniała Liamem.
                                                           Droga (T.I)!
Piszę, bo wiem, że umrę, dlatego też chcem się pożegnać. Aniołku bardzo Cię kocham i chcę Twojego szczęścia. Sam bardzo chciałbym Ci je dać, niestety to niemożliwe.Jednak musisz wiedzieć, że jest na tym świecie ktoś, kto kocha Cię tak samo mocno jak ja, chociaż pewnie w to nie uwirzysz. Ale to prawda, przecież ja Cię nigdy nie okłamałem Skarbie. Rozmawiałem z nim o tym nie raz. Pewnie teraz zastanawiasz się kto to, więc już nie będę Cię trzymał w niepewności. To Harry. Tak, Harry Styles. Podczas naszej ostatniej rozmowy obiecał mi, że się tobą zaopiekuje. Hazz mówił mi też, że będziemy mieli dziecko. Tak bardzo chciałbym je zobaczyć. Mam do Ciebie prośbę, jeśli to będzie dziewczynka daj jej na imię Rose. Zawsze chciałem mieć córkę o imieniu Rose. Skarbie ostatnia sprawa. Wiem, że Harry Ci się podobał i zakładam, że nadal coś do niego czujesz. Proszę Cię, daj mu szansę. On się tobą zaopiekuje tak, jak ja zawsze chciałem. I da Ci szczęście, które ja zawsze chciałem Ci dać. Tylko proszę nigdy o mnie nie zapomnij.
                                Kocham Cię Misiu
                                                 Twój Liam
- Nigdy o tobie nie zapomnę- szepnęłam, a list wypadł z moich rąk.
 Pustym wzrokiem wpatrywałam się w zdjęcie, które leżało na moich kolanach. Był na nim Liam i Harry. Sama robilam to zdjęcie. Łzy same zaczęły spływać po moich policzkach. Płakałam i uśmiechałam się jednocześnie.
- W porządku?- zapytał Harry podnosząc list z podłogi.
- Przeczytaj- powiedziałam wskazując kartkę, którą trzymał w dłoni.
- Nie powinienem
- Harry proszę
Nie musiałam dłużej powtarzać. Hazza rozłożył papier i zaczął czytać pożegnanie Liama. Kiedy skończył, tak samo jak ja, miał łzy w oczach.
- Pomogę ci (T.I). Chcę ci pomóc. Kocham cię- wyszeptał i mocno mnie przytulił.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Po roku ja i Harry zaczęliśmy się spotykać, a po dwóch latach wzięliśmy ślub. Dopiero wtedy zrozmiałam co Liam miał na myśli pisząc pożegnanie. Malutkiemu Paynowi imię wybrał Zayn, a wszyscy chętnie na nie przystali. Mały Liaś był bardzo podobny do tatusia. Te same oczy, kolor włoso, nos, usta. Kiedy patrzyłam na synka wracały do mnie wszystkie wspomnienia związane z Liamem. Gdy Li miał 5 latek, na świat przyszło kolejne maleństwo, a mianowicie- Darcy Styles. Wiedziałam, że Liam tam u góry cieszy się razem ze mną. Zastanawiała mnie tylko jedna rzecz.... Czy w on w niebie też boi się łyżeczek?

6 komentarzy:

  1. C-U-D-O! Och, ja uwielbiam go^^ (Nie, wcale się nie wzruszyłam... Nie...)

    OdpowiedzUsuń
  2. Płaczę....ale iamgin ŚWIETNY ! :* ...i następny częściowy z Luisem poproszę <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Awwww... Jesteście kochane ale nie lubię doprowadzać ludzi do łez :'(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale mówią że książki które nie wywołują u ciebie emocji takie jak łzy śmiech i inne to wcale nie jest dobra książka tylko badziew...(i nie wymyśliłam tego ja tylko nawet kiedyś w telewizji mówili) ...a twój imagin jest...po prostu IDEALNY <3

      Usuń
    2. Miło mi to słyszeć;*

      Usuń
  4. Wow!! Wspaniały smutno mi się zrobiło ale się powstrzymała od łez 😮😮

    OdpowiedzUsuń