poniedziałek, 23 września 2013

#14. Madhouse cz. I

Hej Kochani! Mam dla was pierwszą część Madhouse :)) Mam nadzieję, że się spodoba. KT;*

PERSPEKTYWA LOUISA
Zrezygnowany usiadłem w salonie i otworzyłem gazetę. Ileż bym dał za chwilę ciszy i spokoju. Jak Lottie ma się nauczyć czegokolwiek skoro Harry ciągle biega po kompleksie bez ubrań i ją rozprasza? Dobrze wiem, że Lottz jest w nim zakochana, ale nigdy nie pozwolę na to, żeby oni byli razem, bo skończy się jak z Perrie. Biedna Edwards... Wszyscy wierzyli, że ona i Malik będą małżeństwem, a Zayn ją zostawia trzy miesiące przed ślubem, bo jak to powiedział jest zbyt zajebisty. Na miejscu Pezz już dawno bym go zabił. Teraz Mulat siedzi przed setkami lusterek, wzdycha do siebie i komplementuje swoją osobę. IDIOTA! Do tego jeszcze Liam i ten jego paniczny lęk przed łyżkami. A Hazz chyba robi mu na złość i je wszędzie podkłada. Niall wcale nie jest lepszy. Na metr się od lodówki nie rusza. Ostatnio wstawił sobie do pokoju mini-lodówkę, a na zakupy chodzi z podręczną lodóweczką. Mało tego, każda ma swoje imię! Tak... Ten dom to istny dom wariatów...
Moje rozmyślania przerwał dzwonek do drzwi. Spojrzałem na zegarek. Była 2:30 p.m. Lottie kończy lekcje o 3, a chłopcy mają klucze- pomyślałem. Jednak dzwonek nie umilkł. Niechętnie odłożyłem gazetę i ruszyłem do drzwi. Otworzyłem je i ujrzałem Perrie Edwards we własnej osobie. Uśmiechnąłem się do blondynki i wpuściłem do środka.
- Hej Lou- przytuliła mnie na powitanie.
- Hej Pezz. Dawno cię tu nie było- zauważyłem.
- Wiem- uśmiechnęła się.- Jest Zayn?
- Taa... U siebie
- Dzięki- odparła i ruszyła w stronę pokoju Malika.
Zadowolony, że chwilowo nikt mi nie będzie przeszkadzał z powrotem usiadłem na kanapie i na nowo zacząłem czytać dzisiejszą gazetę. Na samym środku okładki widniało nasze zdjęcie. Od ponad tygodnia było to normą... Pod fotografią widniał ogromny nagłówek: ONE DIRECTION OGŁOSIŁO SWÓJ KONIEC! CO NA TO FANI? Westchnąłem i otworzyłem prasę zagłębiając się w artykułach. Nawet nie zauważyłem, że Lottie wróciła za szkoły. Moja siostra usiadła koło mnie i oparła głowę na moim ramieniu. Dopiero pod jej dotykiem się ocknąłem.
- Jak pierwszy dzień w nowej szkole?- zapytałem patrząc na radosną buźkę blondynki.
- Było super. Poznałam świetne osoby, nauczyciele są mili i ciekawie prowadzą zajęcia. A no tak... Zapisałam się na zajęcia artystyczne- mówiła Charlotte.- Tyle, że one nie są w szkole. Pani od plastyki nas zachęcała, żebyśmy tam poszli. Mogę prawda?
- Jasne Lottz, ale najpierw chcę wiedzieć gdzie one są, kto je prowadzi no i o której godzinie
- To tak... Są cztery razy w tygodniu. W poniedziałek, środę, czwartek i piątek, a będą w tym studiu niedaleko
- No dobra, a kto prowadzi zajęcia?
- Pani Pocket mówila, że Mellisa Star i Rosie Jordan
- Nie znam- mruknąłem pod nosem.
- Ale to chyba nie znaczy, że nie mogę iść?- zmartwiła się blondynka.
- Jasne, że możesz, przecież nie znam w Londynie wszystkich osób- uśmiechnąłem się i przytuliłem dziewczynę. Cholera, tylko jedna osoba jaką znam miała na imię Mellisa, ale ona była bardzo daleko stąd.
Wtedy do pokoju wszedł Harold odziany jedynie w bokserki. Patrzyłem na Lottie, której oczy wypełnił zachwyt. Ona chyba nigdy nie przestanie go kochać. Uśmiechnąłem się do Harry'ego, który właśnie mrugał do Charlotty, a dziewczynie zasłoniłem oczy dłonią.
- Koniec tego dobrego- powiedziałem, kiedy Hazz okrył się kocem.- Idź do pokoju i odrób lekcje
- Ale Lou..
- Odrób lekcje!
- Louis!
- Szlaban na komputer
- Lou...- jęknęła.
- Chcesz jeszcze na telewizję, czy pójdziesz do pokoju i grzecznie odrobisz lekcje?- zapytałem patrząc na Lottie. O mało nie wybuchnąłem śmiechem widząc jej minę.
- Dobra, idę- westchnęła zabierając torbę z kanapy i udając się do pokoju.
Kiedy Charlotta zniknęła Harry zrzucił z siebie koc i podał mi żółtą kopertę, którą trzymał w dłoni.
- Co to?- zapytałem zaglądając do środka.
- Sam zobacz- burknął Hazz. To był jeden z tych momentów, kiedy był normalny.
Niechętnie i bez pośpiechu z wyciągnąłem z koperty kartkę z napisem:
Pamiętaj Harry jeszcze się zemszczę! Nikt nie rzuca mnie tylko ja rzucam wszystkich chłopaków. Już niedługo się zobaczymy. T.S.
- Stary lepiej tzrymaj to jako dowód do sprawy sądowej, bo jak tego nie będziesz miał to jeszcze Taylor wygra sprawę- mruknąłem, a przyjaciel szeroko się uśmiechnął.
 PERSPEKTYWA MELLISY
Znowu zaczął się rok szkolny,a to oznaczało, że na nowo będę mogła prowadzić zajęcia artystyczne. To było coś co kochałam robić. Po tym wszystkim co się wydarzyło tylko sztuka i Rosie były ze mną przez cały czas.
- Witam moje kochane- usłyszałam znajomy głos. Odłożyłam pędzel i odeszłam od sztalugi.
- Dzień dobry pani Pocket- uśmiechnęłam się na widok kobiety.
- Melliso ile azy mam ci powtarzać, żebyś mówiła mi Miranda?
- Tyle razy ile ja pani, że wolę Mel od Mellisy
- Już dobrze. Rozejm- uśmiechnęła się kobieta podchodząc do sztalugi Ros.- Ślicznie kwiatuszku masz prawdziwy talent
- Ale to tylko róża- zarumieniła się blondynka.
- Dla ciebie to tylko róża, a dla innych dzieło sztuki- ucięła Miranda.- Mam wstępną listę osób na wasze zajęcia. Przykro mi to mówić, ale w tym roku jest mało chętnych
- Z mniejszą ilością uczniów lwpiej się pracuje- odparła szybko Rosie.
- Pewnie masz ację- odparła kobieta podając mi kartkę.
Z zaciekawieniem popatrzyłam na nazwiska osób, które będę uczyć tego roku. Uczniów było 16!
- Szesnaście to według pani mało?- zapytałam ze zdziwieniem, ale kobieta tylko wzruszyła ramionami.
- Przeczytaj nazwiska- poprosiła Ros.
- Okej. 14-latki- Emily Parks, Robert Norris, Louisa Drake, Emma Anderson, Charlotte Freebrain. Teraz 16... trochę nie po kolei, ale dobra. To tak... Leon Copage i Jake Jennings. Na koniec 15 lat- Jessica Sparkle, Rebbeca Sun, Meggie Chance, Austin Ross, Amelie Ross
- Bliźniaki- wtrąciła Miranda, a ja czytałam dalej.
- Cleo Midnight, Maia Rainbow i..- urwałam.
Rosie popatrzyła na mnie z przerażeniem. Spojrzenie o tym samym charakterze przesłala mi też Miranda.
- Kto?- zapytała w końcu Ros przerywając przerażającą ciszę.

- Lottie Tomlinson- jęknęłam.

Jestem ciekawa co myślicie o tym, co się niedługo wydarzy. Macie jakieś propozycje? Piszcie śmiało. Kto trafi w kolejne wydarzenia dostanie dedyka. To samo będzie się tyczyło następnych częście. A no tak Nicol twoje komy się nie liczą, bo ty już czytałaś 2 część :P Kocham Was KT:))

2 komentarze:

  1. kurde nie mogę się doczekać dalej ! <3 to jest super ! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. 1.Oni się znają i ona nie jest daleko stąd. Prawdopodobnie się spotkają kiedy on się nie będzie spodziewał.
    2.Jakaś scena-nieporozumienie.
    3.Niall'owi się powinna lodówka zepsuć.
    4.Lottie powinna bardzo polubić Mellise

    OdpowiedzUsuń