środa, 11 września 2013

# 2. Nialler

Hej, to znowu ja KT :) Mam dla Was imagin z Niallem z dedykacją dla
                                                 Iwony
Czytelniczki drugiego bloga Nicol. Mam nadzieję, że Ci się spodoba :) Nicol obiecała, że dzisiaj zmieni ustawienia, żebyście mogły dodawać komentarze anonimowo, więc mam nadzieję, że nie zapomni, bo bardzo zależy mi na Waszych komentarzach ;) Piszcie z kim ma być kolejny imagin. A może znowu dedykacja dla kogoś? 
Zapraszam do czytania KT


Zmęczona weszłam do domu i od razu rzuciłam się na kanapę stojącą w ogromnym salonie. Nie minęła minuta jak chłopcy mnie otoczyli. Od pół roku mieszkałam z One Direction. Przyjechałam z Polski razem z rodzicami do Doncaster. Tam zaprzyjaźniłam się z Lou, choć byłam od niego młodsza o dwa lata. Wkrótce moi rodzice zginęli w wypadku samochodowym, a Louis wziął mnie pod swoje skrzydła. Kiedy dostał się do X-Factora zabrał mnie ze sobą do Londynu, gdzie wynajęliśmy małe mieszkanie. W tym czasie zaprzyjaźniłam się z pozostałymi członkami zespołu. Byliśmy dla siebie jak rodzina. W dniu, w którym chłopcy zajęli trzecie miejsce wprowadziliśmy się do nowego, ogromnego domu, za który oczywiście zapłacili chłopcy, co nie było mi na rękę. Długo nie mogłam znaleźć pracy, żeby móc im się odwdzięczyć, ale kiedy skończyłam 18 lat szybko znalazłam posadę. Niestety dzisiaj wróciłam do domu zmęczona i zwolniona.
- Iwona co się stało?- zapytał Tommo gładząc moje włosy.
Nic nie odpowiedziałam tylko wybuchnęłam głośnym płaczem. Strata pracy tak na mnie wpłynęła. Moja reakcja nieco zdezorientowała chłopców.
- Iwona nie płacz- pocieszła mnie Liam wycierając moje łzy, które spływały po moich zaróżowionych policzkach.
- Cokolwiek się stało będzie dobrze- dodał Zayn.
- Przyniosę ci gorącą czekoladę na pocieszenie- zaoferował się Niall i pognał do kuchni.
Zanim wrócił zdążyłam się uspokoić. Kiedy Horan znów pojawił się w pokoju, opowiedziałam braciom co się wydarzyło. Zajęło mi to około pół godziny. Gdy skończyłam z moich oczu mimowolnie popłynęły łzy. Wtedy zadzwonił telefon Mulata.
- Halo? Tak, już idę... Dobrze... Zaraz będę... Do zobaczenia, kochanie...
Kiedy się rozłączył spojrzał na nas przepraszająco.
- Muszę iść, wiecie Perrie mnie potrzebuje- wytłumaczył się i wyszedł z domu.
Gdy drzwi za Malikiem się zatrzasnęły, Louis rzucił się do telewizora i włączył jakąś komedię, żeby poprawić mi humor. W tym czasie zdążyłam wypić cały kubek... poprawka, trzy kubki gorącej czekolady. Wstałam i zaniosłam szklanki do kuchni. Szłam patrząc pod nogi, a nie przed siebie. I właśnie tym sposobem zderzyłam się z Niallem. Upadłam na podłogę tłukąc przy tym szklanki. Horan leżał na mnie, ale nie to mnie bolało (w sensie jego ciężar). W mój policzek wbił się kawałek szkła. Irlandczyk szybko się podniósł i pomógł mi wstać. Cały czas trzymałam się za bolące miejsce. Blondyn spojrzał na mnie zdziwiony i powoli odsunął moją dłoń od twarzy. Na widok szkła nieznacznie się skrzywił.
- Chodź do kuchni- powiedział ciągnąc mnie za rękę.
Irlandczyk wyjął mi odłamek szklanki z policzka i opatrzył ranę. Od dłuższego czasu czułam się nieswojo w jego towarzystwie. Pewnie dlatego, że zdałam sobie sprawę, że czuję do niebieskookiego coś więcej niż przyjaźń. Z rozmyślań wyrwał mnie dotyk Nialla. Chłopak przytulał mnie, delikatnie gładząc mój zdrowy policzek. Korzystając z okazji zaciągnęłam się jego zapachem.
- Skarbie- szepnął mi do ucha.
To było u nas normalne. Każdy z chłopców mówił do mnie, np. myszko, rybko, kotku, tylko nie 'kochanie'. To było zarezerwowane dla mojego przyszłego chłopaka. Miałam cichą nadzieję, że będzie nim właśnie Horan.
- Skarbie- powtórzył blondyn znów sprowadzając mnie na ziemię.
- Tak, Niall?- odparłam unosząc głowę. Teraz patrzyłam chłopakowi w oczy. Powoli zatracałam się w jego niebieskich tęczówkach.
- Iwona muszę ci coś powiedzieć- Irlandczyk był trochę zdenerwowany.- Tylko proszę nie przerywaj mi- w odpowiedzi pokiwałam głową, a Niall kontynuował.- Ostatnio zdałem sobie sprawę, że..- niestety nie skończył, bo do kuchni wpadł Harry.
- Ups, przepraszam. Nie przeszkadzajcie sobie- powiedział i zniknął tak szybko jak się pojawił.
Niall uśmiechnął się blado i znów spojrzał na mnie. Potem wszystko potoczyło się bardzo szybko. Blondasek pochylił się nade mną i musnął wargami moje usta. Z początku byłam zaskoczona, ale szybko oddałam pocałunek. W pewnym momencie Niall odsunął się ode mnie i mocno mnie przytulił.
- Kocham cię- wyszeptał w moje włosy i znów złożył pocałunek na moich ustach.

- Ja też cię kocham Niall

3 komentarze:

  1. :') ...CUDOWNY !!!!!!!!! i jeszcze z dedykacją dla mnie ... OMG dziękuje !!!!!!!!!!!! Imagin naprawdę świetny <3 czekam na dalsze <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniały!! Tylko szkoda że taki krótki

    OdpowiedzUsuń