niedziela, 13 października 2013

#24. Liam

Witam ponownie! Wiem, że zanudzam Was Madhouse'em, a Nicol nic nie dodaje, więc w ramach rekompensaty macie taki imagin z Liasiem. Tylko uprzedzam, że imagin jest smutny, bo ostatnio tylko taki umiem pisać, np. niedługo pojawi się też o zdradzie, a mało brakowało, że Madhouse skończyłby się śmiercią jednego z bohaterów... Boże, przerażam już sama siebie. Ten imagin pisałam przy tej piosence-> http://www.youtube.com/watch?v=Y2_HIPFYJ0M (Kate Alexa- Always there). Włączcie sobie przy czytaniu to będzie piękny efekt :) Napiszę Wam, kiedy należy odtworzyć:) Chociaż możecie słuchać od początku. KT

Liam przepraszam, ale ja tak dłużej nie mogę- powiedziałam i wybiegłam z domu chłopaka.
To zdanie zostanie w mojej pamięcie do końca życia. To zdanie zniszczyło mi życie... Mogłam nadal być przy nim, wspierać go, pomagać w trudnych chwilach... Ale nie, ja wolałam się poddać. Fakt, bycie przyjaciółką było naprawdę trudne. Przecież ciężko być kimś, kim się nie chce być. A ja nie chciałam być tylko przyjaciółką.. Teraz zostałam sama... Newsy o nim mogłam zobaczyć w telewizji, usłyszeć w radiu albo przeczytać w gazecie, ale nie mogłam z nim porozmawiać, a to bolało najbardziej.  To, że nic nie zrobił, nic nie powiedział, jakby ta przyjaźń była dla niego nieważna.
Wróciłam do domu i ruszyła prosto do salonu, gdzie od rana czekała na mnie dzisiejsza gazeta. Okładka- nic ciekawego, pierwsza strona- nudy, druga- nudy, trzecia- nudy, czwarta- nu.. czekaj, wróć!
"Nowa dziewczyna Liama Payne'a z zespołu One Direction! Czy Sophie McAdams to 'ta jedyna' przystojnego piosenkarza, czy tylko kolejne zauroczenie?"
Czyli Liam kogoś znalazł... Dlaczego ja tak nie mogę?! No tak, bo kocham jego...

OCZAMI LIAMA (włącz piosenkę)
Szukałem jej, pisałem do niej, dzwoniłem... Ale ona nie daje o sobie znaku życia. Zupełnie tak, jakby chciała sprawić mi ból. Czy ona nie zauważyła, że ją kocham? Chciałem spróbować zacząć żyć od nowa. Poznałem Sophie. Polubiłem ją. Myślałem, że może przy niej zacznę nowy rozdział, ale to na nic. Ona nigdy nie będzie taka jak (T.I). Cholernie mi jej brakuje...
Szedłem ulicami Bradford. Przyjechałem tu z Zaynem i chciałem zobaczyć miasto. Zapatrzony w budynki niechcący zderzyłem się z jedną dziewczyną. Kiedy na nią spojrzałem zamurowało mnie.
- (T.I)?- zapytałem niepewnie.
- Liam... Miło cię widzieć- uśmiechnęła się lekko, wstając z chodnika.
- Przeszukałem cały Londyn i Wolverhampton, żeby znaleźć cię tu- w Bradford?
- Ty mnie szukałeś?- odpowiedziała pytaniem na pytanie.
- Tak.. Szukałe, pisałem, dzwoniłem...
- Tęskniłam za tobą- przerwała mi (T.I)
- (T.I zdrobniale) muszę ci coś powiedzieć
- Tak?
Jednak dziewczyna nie usłyszała tych dwóch magicznych słów, bo ciężarówka wioząca Pepsi wjechała między nas.
Oczy otworzyłem dopiero w szpitalu. Miałem rękę w gipsie, ale to mnie nie obchodziło. Chciałem wiedzieć, co się dzieje z (T.I).
- Liam?- usłyszałem po prawej stronie głos Zayna.
- Zayn...
- W porządku?
- Tak.. Ale, co z (T.I)?
- Nie rozmawiajmy o tym
- Zayn ja muszę wiedzieć
- (T.I), ona...
- Co z nią?- ponagliłem przyjaciela.
- (T.I) zginęła na miejscu- niemal wyszeptał Malik.
- Żartujesz prawda?
- Nie, Liam ona nie żyje
- To nie może być prawda...
- Co nie może być prawda?- usłyszałem głos Sophie.
- Że moja przyjaciółka nie żyje
- (T.I) na pewno jest w niebie będzie przy tobie zawsze. Jestem tego pewna. Liam musisz się teraz zatroszczyć o siebie, bo nie wyglądasz najlepiej. I pamiętaj, że (T.I) cały czas jest przy tobie i z pewnością nie chce, żeby ci się coś stało- powiedziała Sophie, siadając obok Zayna.
- Dziękuję

2 TYGODNIE PÓŹNIEJ

Siedziałem przy grobie (T.I). Byłem tu niemal codziennie. Specjalnie pochowaliśmy ją w Londynie. Dlaczego Bóg zabrał właśnie (T.I)? Dlaczego nie mnie? Dlaczego nie mogliśmy być razem szczęśliwi tu, na ziemi?
Wróciłem do domu i usiadłem na swoim łóżku. Chwyciłem kartki papieru, na których zazwyczaj zapisywałem słowa różnych piosenek albo nuty. Sięgnąłem też po długopis i zacząłem pisać dwa listy- jeden do chłopaków, drugi do Sophie. Kiedy skończyłe wziąłem żyletkę.

OCZAMI ZAYNA

"Drodzy przyjaciele!
Bardzo Was przepraszam za to, co za chwilę zrobię, ale nie mogę żyć bez (T.I). Ona była dla mnie najważniejszą osobą na świecie. Kochałem w niej wszystko. Kochałem ją bardzo mocno. I mimo, że mam wspaniałych braci to chcę być tam, u góry z (T.I). Zawsze będę z Wami. Wasz Liam".
Jeszcze raz dokładnie przyjrzałem się literom. Nie mogłem w to uwierzyć. Wiedziałem, że bardzo kocha (T.I), ale nie myślałem, że byłby do tego zdolny. Nie nasz spokojny i opanowany Liam. Jedyne co byłem w stanie zrobić to wypowiedzenie trzech słów:
- Bądź szczęśliwy Liam

OCZAMI SOPHIE

"Kochana Sophie!
Bardzo Cię przepraszam za to, że nie dokońca byłem z Tobą szczery. Nie kochałem Cię, byłem Tobą zauroczony. W swoim życiu kochałem tylko (T.I) i dlatego taka jest moja decyzja. Błagam, przebacz mi. Twój Liam"
- Przebaczam- tylko to byłam w stanie powiedzieć.
Wiedziałam, że on to słyszy, że jest tu teraz obok mnie, mimo że go nie widzę. Cieszyłam się, że teraz Liam będzie szczęśliwy. W końcu zazna szczęśliwej miłości. Szkoda tylko, że nie mógł doznać tego uczucia na ziemi, kiedy jeszcze żył. Będzie mi go brakować, ale na 100% zasłużył na szczęście, jak każdy z nas.


"W tym cho­ler­nym życiu pot­rzeb­na jest miłość. Bez niej jest wie­czna pus­tka, która du­si, za­bija, męczy. I wte­dy nie można być sobą." Barbara Rosiek

6 komentarzy:

  1. Nie zanudzasz nas!

    Skąd u ciebie takie czarne myśli? Śmierci, zdrady i inne tragedie?
    Nie martw się, brak weny zaraz przejdzie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu nie chodzi o brak weny, bo wene mam. Problem istanieje gdzieś głębiej, a ja niekoniecznie go rozumiem. Zazwyczaj jestem Happy, a od kilku dni jest coraz gorzej. Miałam wrażenie wczoraj, że jak nie przestanę pisać z Nicol to się zaraz pokłócimy:( Mam nadzieje, że to szybko minie jak ten brak weny, o którym pisałaś, bo inaczej powrzucam Wam tu same smutasy :'(

      Usuń
  2. *Chlip chlip* too było takie takie * chlip chlip * piękne i * chlip * wzruszające * chlip chlip *
    ~ marie

    OdpowiedzUsuń
  3. Kurde to piękne ;,) ...płaczę i ze szczęścia i smutku :) ...takie historie mogą wiele nas nauczyć :3 ....Nie no masz OGROOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOMNY talent <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Oh, cholera. Popłakałam się. Serio, to takie wzruszajace... Maaaatko święta, :(
    Nie wiem co powiedzieć, wiec powiem tylko- brawo <3

    OdpowiedzUsuń